Podwojenie przychodów, dwa razy większy potencjał realizacyjny, utrzymanie pozycji lidera na rynku SAP w Polsce, pozyskanie kolejnych dużych klientów międzynarodowych i w rezultacie osiągnięcie poziomu ponad 60% przychodów z rynku zagranicznego – o strategii BCC na lata 2011-2014 i o tym, co z tego wynika dla rynku SAP i IT w Polsce opowiada Bartłomiej Buszczak, Prezes Zarządu BCC.
Z jakiego miejsca startuje BCC, ogłaszając strategię "BCC +international" na najbliższe cztery lata?
Na polskim rynku SAP jesteśmy niekwestionowanym liderem, największym partnerem SAP. Dysponujemy najliczniejszym zespołem wysoko wykwalifikowanych konsultantów SAP, realizujemy rocznie dziesiątki projektów dla największych firm. Ponadto jesteśmy znaczącym dostawcą usług outsourcingu IT – nie tylko dla systemów SAP, bo hostujemy i administrujemy też inne rozwiązania IT.
Z drugiej strony – od trzech lat prawie 40% przychodów firmy pochodzi z prac w innych krajach niż Polska.
Dla dużych, międzynarodowych klientów realizujemy coraz większe projekty, jak np. budowa i rozbudowa korporacyjnych rozwiązań SAP, roll-outy SAP do oddziałów firmy na całym świecie czy uruchamianie portalu korporacyjnego dla spółek grupy kapitałowej znajdujących się w dziesiątkach krajów. Uczestniczymy też w zaawansowanych projektach integracyjnych. Nasi konsultanci pracują „za miedzą” – w Czechach czy na Litwie, ale i w tak egzotycznych miejscach jak Egipt czy Indonezja.
Prace wykonujemy zgodnie z oczekiwaniami klienta, doceniana jest też jakość realizacji, o czym świadczą wieloletnie relacje z klientami i przejmowanie przez BCC coraz większego obszaru odpowiedzialności w projektach SAP w dużych korporacjach.
To przekłada się na kondycję finansową spółki i strukturę przychodów. W trudnym dla rynku 2009 roku zanotowaliśmy przychody praktycznie takie same jak w rekordowym dla nas 2008. Cały czas utrzymujemy rentowność na zadowalającym poziomie. W przeciwieństwie do wielu innych firm IT, nie ograniczyliśmy swojego potencjału realizacyjnego, nie zmniejszyła się liczba projektów, pozyskaliśmy też nowych klientów.
Bez wątpienia można powiedzieć, że odnieśliśmy pierwsze sukcesy na europejskim rynku. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Mamy odpowiednie doświadczenie i potencjał, by polepszać naszą pozycję. Chcemy to robić, przede wszystkim rozszerzając działalność za granicą. Oczywiście nie tracimy z oczu rynku polskiego. Zamierzamy na nim utrzymać pozycję lidera SAP, koncentrując się na obsłudze największych klientów i realizacji najbardziej wymagających projektów. Chcemy też umacniać pozycję BCC w roli dostawcy usług outsourcingu IT.
Myślę, że istotę naszej strategii udało nam się zawrzeć w jej nazwie – BCC +international. Rozwijając to, co osiągnęliśmy do tej pory, zamierzamy rosnąć przede wszystkim dzięki pozyskiwaniu kolejnych klientów za granicą.
Jak zatem BCC będzie wyglądało za cztery lata?
BCC Anno Domini 2014 to firma dwukrotnie większa pod względem potencjału realizacyjnego, co oznacza, że dysponujemy zespołem ponad 400 konsultantów SAP. Wysoki poziom kompetencji, duże doświadczenie projektowe oraz angażowanie się w wymagające projekty SAP nadal pozostają naszym wyróżnikiem.
Dzięki temu, a także dzięki marce solidnego i odpowiedzialnego partnera, na którą pracujemy już od 1995 roku, mamy kilkudziesięciu klientów za granicą, w tym dla kilku międzynarodowych koncernów pełnimy rolę strategicznego partnera w zakresie wdrożeń, rozwoju i utrzymania SAP.
Nowych klientów pozyskujemy poprzez oddziały w kilku krajach, m.in. Niemczech i Wielkiej Brytanii. Posiadamy też centrum nearshoringowe za wschodnią granicą, gdzie realizowane są prace niewymagające bezpośredniej obecności u klienta, jak na przykład prace programistyczne ABAP.
W rezultacie osiągamy przychody na poziomie dwa razy wyższym niż w 2010 r., przy czym ponad 60% przychodów pochodzi z zagranicy. Tyle o zmianach w biznesie.
Natomiast wartości, na jakich oparta jest firma, m.in. profesjonalizm, odpowiedzialność i szacunek w relacjach biznesowych, nadal pozostaną te same – niezmienne od założenia BCC.
Co ta ekspansja zagraniczna oznacza dla klientów BCC w Polsce?
Utrzymanie udziału w polskim rynku jest jednym z kilku filarów naszej strategii, nie zamierzamy zmniejszać naszego zaangażowania u klientów, z którymi mamy długotrwałe relacje, będziemy też aktywnie pozyskiwać nowych.
Uczymy się przez cały czas, z każdym nowym projektem zdobywamy nowe doświadczenia i tę wiedzę dołączamy do zasobu naszych kompetencji. To z kolei procentuje w pracy w kolejnych projektach. Możemy je realizować po prostu lepiej, wykorzystując w naszej metodyce światowe standardy lub też jako pierwsi wdrażając pionierskie rozwiązania.
Chciałbym też zauważyć, że granica pomiędzy rynkiem polskim i światowym jest coraz mniej wyraźna. Wiele polskich firm funkcjonuje w strukturach międzynarodowych korporacji, nabierając tam coraz większego znaczenia, np. stając się wiodącą spółką w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej. Także polscy menedżerowie robią kariery, zajmując odpowiedzialne stanowiska w koncernach międzynarodowych.
Nie zapominajmy też o tych firmach z polskim kapitałem, które otwierają za granicą oddziały handlowe lub zakłady produkcyjne. Jest i będzie ich coraz więcej. Dla takich polskich firm działających międzynarodowo BCC jest naturalnym partnerem. Przykładem takiej współpracy jest Decora, która od 2007 roku wdrożyła z nami system SAP w niemal 10 krajach.
Czy zagraniczne oddziały firmy będą zorganizowane podobnie jak BCC Polska? Planujemy zatrudnianie obcokrajowców?
W wybranych krajach będziemy powołać spółki, które będą funkcjonowały na podstawie lokalnego prawa i zgodnie z tamtejszą praktyką biznesową. To ułatwienie dla klienta, ale i dla nas – po prostu będziemy mieli do siebie bliżej, co uprości współpracę – od pierwszego kontaktu, poprzez negocjowanie zapisów umowy i jej umocowanie w prawie właściwym dla miejsca siedziby klienta, aż po kontrolę realizacji prac. Strukturę zatrudnienia w oddziałach będziemy dostosowywać do lokalnych warunków i potrzeb.
Czy planowane otwarcie oddziału na Wschodzie oznacza ekspansję także w tym kierunku?
Oczywiście, będziemy się też uważnie przyglądać tamtejszym rynkom wdrożeń SAP. Nie zamykamy się na klientów z Rosji czy Ukrainy.
Czy zmieni się zakres oferowanych przez BCC usług?
Zgodnie z założeniami strategii BCC +international, oferta dla międzynarodowych klientów będzie się koncentrować na usługach związanych z rozwojem i utrzymaniem systemów SAP. Bazując na doskonałych kompetencjach naszych pracowników, wypracowanych standardach i wieloletnich doświadczeniach, jesteśmy w stanie zapewnić klientom wsparcie w projektach SAP – niezależnie od tego, czy dotyczą one centrali w Niemczech, czy też oddziału na Dalekim Wschodzie.
W ostatnich latach mocno rozwinęliśmy także usługi outsourcingowe IT i związane z bezpieczeństwem systemów informatycznych, realizujemy wiele projektów konsultingowych z pogranicza IT i doradztwa biznesowego. Także na tym polu marka BCC staje się rozpoznawalna, a klienci, także firmy międzynarodowe, wysoko oceniają jakość naszych kompetencji.
Od kilku lat, na mocy umów partnerskich lub też w związku z nowymi produktami w portfolio SAP AG, poszerzamy zakres produktów i usług, włączając do oferty rozwiązania komplementarne do SAP, uzupełniające i rozszerzające jego funkcjonalności. Są to na przykład narzędzia z rodziny SAP BusinessObjects czy org.manager niemieckiej firmy Ingentis. Obecnie przyglądamy się nowym w ofercie SAP rozwiązaniom Sybase pod kątem włączenia ich do naszej oferty.
Jak BCC zamierza finansować realizację strategii BCC +international?
Rozwój będzie finansowany z bieżących zysków firmy. Planujemy każdego roku 50% naszego zysku reinwestować w dalszy rozwój spółki. Jeśli zaś poprawi się koniunktura gospodarcza, w grę wchodzi również pozyskanie funduszy z zewnątrz. Myślę, że powrócimy wtedy do planów publicznej emisji akcji, które odłożyliśmy na czas kryzysu.
Co dla ciebie jest największym wyzwaniem w nowej strategii?
Idziemy nieprzetartym szlakiem – dotychczas żadnej polskiej firmie usługowej z branży konsultingu IT nie udało się skutecznie przeprowadzić ekspansji zagranicznej w modelu rozwoju organicznego, bez akwizycji spółek z danego rynku – a to właśnie zakłada nasza strategia.
Wyzwań dla zarządu jest wiele. Jak choćby zapewnienie finansowania rozwoju w oparciu głównie o środki własne spółki. Musimy się też nauczyć zarządzać organizacją rozproszoną – z lokalizacjami w Polsce i innych krajach, która wysyła swoich pracowników do klientów na całym świecie. Jak zapewnić efektywność funkcjonowania, drożną i szybką komunikację, spójności decyzji na wszystkich szczeblach ze strategią organizacji, jak przekazać wartości, kulturę organizacyjną, nasze standardy pracy do oddziałów za granicą. Znalezienie dobrej odpowiedzi na te pytania jest warunkiem naszego sukcesu.
Dla mnie osobiście ważny jest jeszcze jeden aspekt: gdy jako konsultant SAP zaczynałem pracę w BCC, obok możliwości rozwoju zawodowego ważna była też atmosfera, zapał mój i innych, poczucie, że uczestniczę w czymś ważnym. Zależy mi, żeby pomimo większej skali firmy ten stan utrzymać, by BCC nadal cieszyło się marką dobrego pracodawcy, z którym warto wiązać karierę zawodową.
Rozmawiała Mirosława Huk, Grupa BCC