Pierwszą pracę podjął w 1995 r. W tym samym, w którym SAP rozpoczął działalność w Polsce. Może to więc nie przypadek, że swoją karierę zawodową związał z wdrożeniami systemów SAP, początkowo jako programista ABAP, a później kierownik projektu, szef Biura Projektów, dyrektor Działu Konsultingu i Serwisu Aplikacyjnego. Od kwietnia 2024 r. Michał Kunze jest Prezesem All for One Poland. Rozmawiamy z nim o projektach starych i nowych, chmurze i sztucznej inteligencji.
Jesteś obecny w polskim środowisku SAP od jego początku. Brałeś udział w projekcie wdrożeniowym w sieci handlowej Biedronka, która wtedy, w połowie lat 90. otwierała pierwsze sklepy. Jak wspominasz początki swojej kariery?
Rozpocząłem pracę w 1995 r. Wdrożenie w Biedronce było jednym z pierwszych projektów SAP w naszym kraju. Zaczynaliśmy od wersji SAP R/3 2.2. Początkowo pełniłem rolę programisty ABAP, następnie zostałem kierownikiem całego wdrożenia. Start produkcyjny nastąpił w marcu 1996.
Jak wtedy wyglądały projekty wdrożeniowe?
W tamtym czasie ani mój pracodawca, ani inni klienci SAP nie dopuszczali myśli o zdalnym dostępie do kluczowego systemu ERP. Zarówno pracownicy, jak i konsultanci mogli więc konfigurować lub testować system tylko na miejscu, w siedzibie firmy. Konsultanci spędzali w delegacjach więcej niż połowę czasu w ciągu roku.
Wdrażany w Biedronce SAP działał w klastrze dwóch serwerów i cała infrastruktura była oczywiście bardzo kosztowna. Natomiast w dzisiejszych realiach jej parametry wyglądają… zaskakująco skromnie. Macierz dyskowa miała pojemność 60 GB, a serwery po 512 MB RAM. Większymi zasobami dysponuje teraz przeciętny laptop lub smartfon.
Z drugiej strony pewne sprawy nie uległy zmianie nawet po trzech dekadach. Nadal kluczowa kompetencja uczestników projektu – która według mnie decyduje o sukcesie lub niepowodzeniu – to umiejętność komunikacji. A największą pułapką jest myślenie: „nie powiem o tym, ponieważ to oczywiste”. Dla klienta jest oczywiste, jak funkcjonuje na co dzień jego biznes. Dla konsultanta – jak działa standardowy proces w systemie. Ale właśnie o tych „oczywistych” sprawach obie strony muszą rozmawiać, uważnie się słuchać i dobrze dokumentować ustalenia. W przeciwnym razie dostarczony system nie spełni oczekiwań.
W All for One posiadamy i stale rozwijamy kompetencje konsultantów do wspierania systemów w chmurze publicznej, w chmurze prywatnej oraz on-premise. Będziemy oferować je wszystkie tak długo, jak klienci będą zgłaszać taką potrzebę
Od kilku miesięcy jesteś prezesem All for One Poland, objąłeś to stanowisko po 23 latach pracy w firmie na różnych stanowiskach. Jaka była Twoja pierwsza decyzja jako prezesa?
W firmie działa kilkuosobowy zarząd, którego jestem członkiem od wielu lat. Wszelkie istotne, strategiczne decyzje uzgadniamy i podejmujemy w tym gronie. Nie było więc żadnej ważnej sprawy, z którą czekałbym specjalnie do objęcia nowej roli.
Oczywiście codziennie podejmuję wiele decyzji, ale promujemy w firmie autonomię działania i delegowanie odpowiedzialności na wszystkich poziomach zarządzania. Podobno Mark Twain stwierdził, że „dobre decyzje są wynikiem doświadczenia, a doświadczenie zdobywa się poprzez podejmowanie błędnych decyzji”. Czyli najgorszą opcją nie jest nawet popełnianie błędów, tylko… brak decyzji. Wtedy organizacja czeka w zawieszeniu, marnuje czas, nie rozwija się i niczego nowego nie uczy. Jednym z moich priorytetów jest więc, aby pomimo wzrostu organizacji – obecnie to już ponad 500 osób – utrzymać sprawną komunikację i szybkie procesy decyzyjne na każdym szczeblu.
All for One Poland od lat jest liderem rynku SAP w Polsce. Jak sądzisz, jakim cechom zawdzięczamy tę pozycję?
Są różne czynniki sukcesu, ale chciałbym wskazać na coś szczególnego: nastawienie na działanie w długiej perspektywie. W firmie, która w przyszłym roku będzie obchodzić 30-lecie działalności, mieliśmy już czas, aby to zrozumieć i docenić. Kiedy rozpoczynamy projekt z nowym klientem, nie zakładamy, że to współpraca tylko na najbliższe 6 czy 12 miesięcy. Budujemy partnerską relację opartą na wspólnych korzyściach, a nie tylko sztywnym egzekwowaniu zapisów umowy.
Często po pierwszym projekcie kontynuujemy prace w formie usług serwisowych, utrzymania i rozwoju systemu, upgrade’ów do nowej wersji czy rolloutów do kolejnych oddziałów. Mamy wielu klientów, z którymi początkowe projekty zamieniły się w taką wieloletnią współpracę. Nasi konsultanci i specjaliści po stronie klienta coraz lepiej się „docierają”, rozumieją, mają do siebie zaufanie – to wszystko bardzo poprawia efektywność działania, po obu stronach.
Oferta firmy SAP mocno skręca w stronę chmury. SAP komunikuje wręcz, że w nowoczesnym biznesie tylko takie systemy mają rację bytu. Tymczasem wiele firm, w tym także dużych, pracuje w starszych technologiach. Co byś radził klientom, którzy nie chcą lub nie mogą przejść na rozwiązania chmurowe?
Na pewno w przypadku niewielkiej, dynamicznie rozwijającej się firmy – nie miałbym wątpliwości, żeby zarekomendować S/4HANA Cloud w wydaniu Public Edition. W przypadku wdrożenia SAP w większej i bardziej złożonej organizacji – S/4 w wydaniu Private pozwala na większą kontrolę i elastyczność (w zamian za nieco wyższy koszt subskrypcji). Natomiast w przypadku klientów, którzy używają od wielu lat systemów SAP on-premise, bardzo mocno dopasowali je do swojej specyfiki biznesu oraz posiadają kompetentny zespół IT, który ten system utrzymuje – całkowicie rozumiem to, że są oni dużo bardziej powściągliwi w podejmowaniu decyzji o przejściu do chmury.
Wspomniałem już, że działamy w branży IT od prawie 30 lat, a to daje pewien dystans do kolejnych „odkryć”, które co pewien czas pojawiają się na rynku. Krótko mówiąc: żadne rozwiązanie nie jest panaceum na wszystkie problemy i potrzeby klientów. Każde ma swój zbiór zalet i wad. Nie jestem zwolennikiem tego, żeby automatycznie traktować najnowsze podejście jako najlepsze.
Kiedy rozpoczynała się moda na przenoszenie wszystkiego do chmury, argument, że należy powierzyć przetwarzanie danych wielkim wyspecjalizowanym dostawcom – ponieważ oni zrobią to najbardziej efektywnie – brzmiał przekonująco. W 2003 r. w „Harvard Business Review” Nicholas Carr opublikował głośny artykuł „IT doesn’t matter”, w którym zapowiadał, że informatyka przestaje być strategiczną przewagą przedsiębiorstw. Moc obliczeniowa i oprogramowanie miały stać się powszechną i coraz tańszą usługą dostarczaną „z gniazdka sieciowego”, podobnie jak prąd elektryczny. Coś w rodzaju końca historii F. Fukuyamy, w wersji dla IT. Używano wtedy m.in. analogii do wytwarzania energii elektrycznej: czy ktoś chciałby konkurować z wielkimi dostawcami energii i spróbuje sam produkować prąd?
Nikt wtedy się nie spodziewał, że w 2024 r. będziemy mieli w Polsce… 1,4 mln małych instalacji fotowoltaicznych, a do języka wejdzie nowe słowo „prosumer”. Według mnie rola IT w przedsiębiorstwach w tym czasie wcale nie straciła na znaczeniu. Zmieniają się tylko wyzwania, z którymi się mierzymy – np. w ostatnich latach rośnie znaczenie cybersecurity.
W All for One posiadamy i stale rozwijamy kompetencje konsultantów do wspierania systemów w chmurze publicznej, w chmurze prywatnej oraz on-premise. Będziemy oferować je wszystkie tak długo, jak klienci będą zgłaszać taką potrzebę.
Inna zmiana w systemach SAP to lansowane obecnie podejście clean core, zakładające jak najmniej rozszerzeń w samym SAP S/4HANA przy równoczesnym rozwijaniu firmowego pejzażu systemów np. na platformie BTP. Co to oznacza dla klientów?
Dotychczas kod ABAP mógł odwoływać się do dowolnych tabel w bazie danych SAP i dowolnych funkcji aplikacji. Podczas upgrade’u proces instalacji nie nadpisuje tych rozszerzeń, ale mogą zmienić się „punkty styku” z systemem SAP. Z biegiem czasu i ze wzrostem liczby takich obiektów (do setek lub tysięcy) proces ich dostosowania do nowej wersji ERP staje się coraz bardziej pracochłonny.
Z tego powodu SAP rekomenduje teraz nowe, bardziej zdyscyplinowane podejście do rozbudowy funkcjonalności systemu: clean core. Możemy nadal dodawać własną logikę przetwarzania danych, ale tylko w oparciu o stabilne, udokumentowane i opublikowane przez SAP interfejsy – które nie zmienią się w kolejnych wersjach systemu. To pozwala wykonywać upgrade’y znacznie mniej pracochłonnie. W rezultacie firmy mogą wcześniej korzystać z innowacji, jakie pojawiają się w kolejnych wydaniach SAP.
W przypadku S/4 Cloud Public Edition – clean core to jedyny dostępny sposób rozszerzania systemu. W S/4 Private Cloud jest to rekomendowane podejście, ale nieobligatoryjne. Oznacza to, że migrując istniejący system SAP rozwijany od lat do chmury, nie musimy porzucać dotychczasowego kodu ABAP napisanego „po staremu”. Powinniśmy przyjąć clean core jako sposób tworzenia nowych rozszerzeń, natomiast istniejący dewelopment możemy migrować stopniowo, rozkładając ten proces nawet na kilka lat.
W ostatnim roku mocno rozszerzyliśmy naszą ofertę usług rozwoju oprogramowania biznesowego pod szyldem Enterprise Software House. Jakie największe potrzeby w tym zakresie mają duże firmy?
Jest to powiązane z poprzednim zagadnieniem. Wraz z filozofią clean core SAP komunikuje, że zamierza pokrywać 60-80% potrzeb związanych z działalnością klientów w ramach systemu standardowego, a pozostałe, zróżnicowane i bardziej niszowe funkcje powinny być dostarczane „obok” ERP, jako aplikacje tworzone przez partnerów. Domyślnym miejscem dla takiego dewelopmentu jest platforma SAP BTP, która umożliwia tworzenie oprogramowania w języku ABAP, ale również w Javie, Javascript czy Pythonie. Możemy również bez problemu integrować z SAP aplikacje uruchamiane w Azure, AWS, GCP lub działające lokalnie u klientów.
Enterprise Software House to właśnie nasza oferta rozwiązań komplementarnych do SAP. Oferujemy zarówno predefiniowane standardowe aplikacje dla powtarzalnych scenariuszy biznesowych, jak i oprogramowanie „szyte na miarę” pod dowolne potrzeby klientów. Naszym atutem jest m.in. gotowość do dostarczania rozwiązań end-to-end – tzn. zarówno stworzenia dedykowanej aplikacji „obok SAP”, jak i jej pełnej integracji z systemem ERP czy HR klienta.
Sztuczna inteligencja jest obecnie na ustach wszystkich. Rozwiązania AI pojawiają się w ofercie SAP i innych producentów oprogramowania dla biznesu, testujemy je w ramach naszej oferty, pytają o nie klienci. Oczekiwania są duże. Ale od czego zacząć?
Ogólny „szum medialny” i oczekiwania biznesu wokół AI znacznie przewyższają dzisiaj gotowość do definiowania i wdrażania praktycznych zastosowań. Wątpliwości budzą m.in. aspekty związane z bezpieczeństwem i poufnością danych, prawami autorskimi oraz zagwarantowanie poprawności rezultatów działania modeli AI.
Zdecydowanie warto jednak podejmować próby wdrażania takich rozwiązań w praktyce – chociażby na małą skalę, jako pilotaż, czy tzw. proof of concept – żeby jak najszybciej zebrać doświadczenia i oprzeć się na nich podczas wytyczania dalszych planów. W naszym AI Business Lab realizujemy już kilka interesujących scenariuszy zastosowań AI w biznesie.
Rezultaty są bardzo obiecujące i nie mam wątpliwości, że to będzie najciekawszy obszar rozwoju aplikacji w najbliższym czasie. A jednocześnie nie podzielam obaw, że AI wyeliminuje potrzebę pracy konsultantów czy programistów. Raczej przeniesiemy programowanie na wyższy poziom abstrakcji – tak jak to miało miejsce już wiele razy, podczas ewolucji od kodu maszynowego i assemblera, po języki 4GL jak ABAP i SQL.
Czym będzie żył ekosystem SAP w Polsce w najbliższej przyszłości? Jak All for One Poland będzie kształtować swoją ofertę?
Jeden z „gorących” tematów ostatnich miesięcy to dostosowanie systemów do obsługi KSeF. Wprawdzie termin obowiązkowego uruchomienia tego rozwiązania został przesunięty (na luty 2026), ale odradzam wstrzymywanie i odkładanie trwających projektów KSeF. W 2025 r. może powtórzyć się scenariusz ogromnego spiętrzenia prac, z jakim mieliśmy do czynienia na przełomie 2023/24 – a to bardzo utrudni działanie zarówno klientom, jak i dostawcom rozwiązań. Inne regulacje prawne też nie stoją w miejscu, już wkrótce trzeba zająć się m.in. wdrażaniem JPK CIT.
Nadal ponad połowa klientów SAP korzysta z wersji ECC 6.0, dla której okres wsparcia kończy się w 2027 r. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na zaplanowanie projektu, proces wyboru ofert i samą realizację – najwyższa pora, żeby już myśleć o konwersji do S/4HANA. All for One, jako jeden z nielicznych partnerów SAP, ma doświadczenie we wszystkich wariantach konwersji: brownfield, greenfield i selektywnej transformacji, tzw. bluefield. Możemy więc doradzić klientowi podejście najlepiej dopasowane do jego specyficznych potrzeb i skutecznie przeprowadzić taki projekt.
Wspomniane już wcześniej zastosowania AI – jako uzupełnienie funkcjonalności SAP – zaczynają przechodzić ze sfery teoretycznych rozważań do praktycznych implementacji. Niektóre rozwiązania – takie jak asystent AI Joule dla Success Factors i S/4 Cloud Public Edition – zostaną dodane niejako automatycznie, staną się standardową funkcją w kolejnych wydaniach systemu. Inne będą wymagały opracowania dedykowanych rozwiązań w ramach SAP BTP AI Core lub na zewnętrznych platformach, np. Azure OpenAI Service.
To oczywiście tylko wybrane ważniejsze zagadnienia. W każdym razie jestem przekonany, że zarówno dla klientów, jak i naszych konsultantów najbliższe lata będą wypełnione interesującymi wyzwaniami. A w All for One już posiadamy i rozwijamy kompetencje, żeby im sprostać.
Rozmawiała Mirosława Huk