Marka King Oscar, znana z konserw rybnych z charakterystycznym portretem króla Oscara na opakowaniu, jest obecna na światowych rynkach już od 110 lat. W ostatnich latach przechodziła restrukturyzacje i zmiany własnościowe. Najpierw, w 2009 roku, została wydzielona ze struktur koncernu Rieber & Son jako spółka macierzysta King Oscar w Norwegii ze spółkami zależnymi w Polsce, Belgii i Stanach Zjednoczonych. Następnie, w 2010 r., większość udziałów zakupił fundusz inwestycyjny Procuritas Capital Investors IV JP A z siedzibą w Sztokholmie. Rieber & Son nadal pozostaje właścicielem część udziałów w King Oscar, a jego spółki zajmują się dystrybucją produktów w Polsce, Norwegii, Czechach i Słowacji.
Siedziba główna King Oscar pozostaje w Bergen, jedna z przetwórni ryb jest zlokalizowana na północy Norwegii, jednak główny zakład produkcyjny mieści się w kaszubskiej wsi Gniewino.
Rieber & Son korzysta z systemu SAP, którym oczywiście była objęta także spółka King Oscar. Jedną z konsekwencji zmian własnościowych była także konieczność zapewnienia spółce zintegrowanego systemu informatycznego, w którym – już samodzielnie – King Oscar będzie obsługiwał swoje procesy biznesowe.
To wiązało się z poważną operacją: oddzielenia i „odcięcia” SAP oraz wyboru strategii utrzymania, która zapewni jego niezawodność, wysoką dostępność, kompleksowe wsparcie serwisowe i aplikacyjne oraz obsługę na najwyższym poziomie, do jakiego użytkownicy są przyzwyczajeni.
Zakład w Gniewinie zajmuje ważne miejsce na mapie Kinga Oscara. Tu pod Wejherowem, mieści się główny zakład produkcyjny firmy. Dlaczego zdecydowano się zainwestować właśnie w Polsce?
Jakub Rutkowski: Norweski koncern spożywczy Rieber & Son jest obecny w Polsce od 1996 roku. Kolejnym etapem ekspansji było przyjęcie w 1998 roku kontroli w Big Fish, firmie produkującej konserwy rybne z siedzibą w Gniewinie.
Już na początku podjęta została strategiczna decyzja o stopniowym przenoszeniu produkcji konserw rybnych z Norwegii do Polski. Od 2008 roku pozostał tylko jeden zakład produkcyjny w Norwegii. Lokalizacja głównego zakładu w Polsce podyktowana była niskimi kosztami pracy. Nasza branża charakteryzuje się wysokim udziałem robocizny bezpośredniej – ryby układane są w puszkach ręcznie. Znaczenie miała także lokalizacja w pobliżu głównego źródła zaopatrzenia w surowiec rybny – łowisk Morza Północnego.
Od początku następował także transfer nowoczesnych technologii z Norwegii do Polski, w tym unikalny proces wędzenia sardynek norweskich przeznaczonych na rynki zamorskie. Stosując nowoczesne techniki zarządzania i optymalizacji procesu produkcji, osiągnięto dużą poprawę wydajności produkcji.
Znaczne nakłady inwestycyjne w zakład produkcyjny dofinansowywane były w ramach sektorowych programów operacyjnych Unii Europejskiej. W ciągu kolejnych lat Gniewino uzyskiwało coraz wyższe standardy sanitarne i weterynaryjne. Obecnie produkujemy ponad 70 mln konserw rocznie, z czego ponad 80% przeznaczone jest na eksport. Spełniamy najbardziej rygorystyczne światowe normy jakości produkcji, w tym ISO 22000, FSSC 22000, koszerność OUP.
Centrala grupy kapitałowej King Oscar znajduje się w Norwegii.
Poprzednio, jako część koncernu Rieber & Son, King Oscar korzystał z korporacyjnego systemu SAP ERP. Do jakiego standardu jego utrzymania, administracji i wsparcia dla użytkowników jesteście Państwo przyzwyczajeni?
Dariusz Bakiera: System SAP w Rieber & Son był wykorzystywany przez przeszło tysiąc użytkowników z kilkunastu krajów Europy. Wsparciem zajmowało się własne Centrum Kompetencyjne, które łącznie z Działem IT zajmowało osobne piętro w siedzibie firmy. Firma posiadała duże data center, w którym oprócz kilkudziesięciu serwerów klasy PC swoje miejsce zajmowały serwery IBM AS/400, stanowiące platformę sprzętową SAP.
Model utrzymania SAP w Rieber & Son był oparty na roli użytkowników kluczowych, którzy byli odpowiedzialni za rozwiązywanie najczęstszych problemów oraz pośredniczenie w kontaktach pomiędzy użytkownikami końcowymi a Centrum Kompetencyjnym. To ostatnie było odpowiedzialne za organizację ewentualnego wsparcia zewnętrznego. Obecnie we współpracy z BCC King Oscar kontynuuje model oparty na roli użytkowników kluczowych.
Decyzja o konieczności wdrożenia przez King Oscar własnego systemu SAP została podjęta w połowie 2010 roku. Założeniem projektu było zakończenie go do końca roku 2011. Był to zbyt krótki okres, aby firma mogła zorganizować praktycznie od podstaw własne centrum kompetencyjne SAP. Dodatkowo w przypadku firmy naszej wielkości rozwój takiego centrum byłby inwestycją trudną do uzasadnienia od strony finansowej. Dlatego też zdecydowaliśmy się na znalezienie partnera zewnętrznego zarówno w odniesieniu do hostingu, jak i serwisu aplikacyjnego SAP.
J.R.: W Rieber & Son niektóre procesy w SAP ERP były scentralizowane. Przykładem może być tworzenie nowych indeksów materiałowych, elementy zamykania okresów w FI/CO czy codzienne ładowanie kursów walutowych. Zarządzanie strukturami danych także odbywało się w centrali. Po wydzieleniu niektóre kompetencje musiały zostać zbudowane wewnątrz naszej organizacji, ponieważ nieefektywne byłoby angażowanie do tych prostych czynności BCC.
Za czasów Rieber & Son byliśmy zwolnieni z zarządzania autoryzacjami i rolami w systemie. W tej chwili we współpracy z BCC (aktualnie All for One Poland) jesteśmy na wstępnym etapie projektu mającego na celu ustrukturyzowanie autoryzacji i przyjęcie jednolitego modelu dla King Oscar.
Mówi się, że operacja wydzielenia części systemu dla niezależnego podmiotu z większej, korporacyjnej instalacji to złożone przedsięwzięcie nie tylko informatyczne, ale także biznesowe. Jak się Państwo do niego przygotowywali, co stanowiło największe wyzwanie?
J.R.: Proces wydzielenia rozpoczął się od części biznesowej. Najpierw dokonaliśmy wydzielenia majątku zorganizowanej części przedsiębiorstwa do nowej spółki. To samo stało się w Norwegii. W SAP ERP nowe spółki zaistniały jako nowe, osobne jednostki gospodarcze. Kolejnym etapem było wydzielenie systemu od strony informatycznej. W SAP wydzieleniu poddane zostały nowe jednostki gospodarcze w całości.
D.B.: W celu uproszczenia projektu i uczynienia go realizowalnym w założonych ramach czasowych podjęliśmy decyzję o pozostawieniu danych sprzed wydzielenia osobnych jednostek biznesowych King Oscar wyłącznie w systemie Rieber & Son. Nie było zatem potrzeby dzielenia danych i struktur żadnych jednostek gospodarczych. Wyznaczeni użytkownicy SAP w King Oscar w dalszym ciągu mogą odwoływać się do danych historycznych w starym systemie. Jedynym wyjątkiem od tej reguły był moduł HR, w którym wykonano kopię całego obszaru płacowego, a następnie z systemu King Oscar usunięto dane pracowników spoza fabryki w Gniewinie.
Największym wyzwaniem w ramach projektu było znalezienie potencjalnych partnerów mających doświadczenie w przeprowadzaniu podobnych operacji. Jak się okazało, sytuacje analogiczne do naszej zdarzają się niezmiernie rzadko. Zazwyczaj firmy o zbliżonej do King Oscar wielkości, migrując z większej instalacji SAP, decydują się na wdrożenie innego rozwiązania (i zachodzi konieczność konwersji danych) lub są włączane do innej, funkcjonującej już struktury SAP. Stanęliśmy przed koniecznością uruchomienia nowego systemu SAP, funkcjonującego w oparciu o część danych skopiowanych z poprzedniej instalacji.
Projekt, którego byłem menedżerem, na etapie wyboru nowego partnera był prowadzony przez Komitet Sterujący, w skład którego wchodził również przedstawiciel Rieber & Son. Cieszę się, że mogłem skorzystać z ogromnego doświadczenia w prowadzeniu podobnych projektów posiadanego przez poprzednią firmę. Na tym etapie King Oscar korzystał również ze wsparcia zewnętrznej firmy konsultingowej. Podczas właściwego wdrożenia byłem wspierany przez koordynatora wyznaczonego przez Rieber & Son, pracowników Centrum Kompetencyjnego oraz własny zespół użytkowników kluczowych.
Pierwsze przygotowania w ramach projektu rozpoczęły się latem 2010 roku, tak więc projekt trwał około półtora roku. W ogromnym skrócie jego kalendarz wyglądał następująco:
- grudzień 2010 – rozesłanie zapytań ofertowych,
- wiosna 2011 – analiza ofert, spotkania z potencjalnymi partnerami,
- czerwiec 2011 – decyzja o zaakceptowaniu oferty BCC,
- sierpień 2011 – podpisanie kontraktów,
- 14 listopada 2011 – start produkcyjny.
Pierwotnie planowaliśmy przeprowadzić operację wydzielenia systemu KO z poprzedniej instalacji (carve-out) przy wsparciu firmy BCC. Od strony technicznej operacja miała polegać na utworzeniu kopii istniejącego systemu, a następnie usunięciu z niej danych innych jednostek gospodarczych niż te należące do KO. Sama operacja kasowania danych wskazanych jednostek miała być wykonywana przy wykorzystaniu narzędzi udostępnianych przez SAP AG w ramach usługi System Landscape Optimization (SLO).
Na drodze do realizacji tego planu stanął jednak zbyt napięty harmonogram. Decyzję o wyborze partnera podjęliśmy w czerwcu 2011 roku, a już wtedy było wiadomo, że jedynym terminem pozwalającym na start produkcyjny nowego SAP jeszcze w tym samym roku był długi weekend związany ze Świętem Niepodległości, 11 listopada. Po analizie okazało się, że nowy dostawca usług nie byłby w stanie dotrzymać tego terminu ze względu na konieczne zapoznanie się ze specyfiką systemu KO.
Jedynym rozwiązaniem pozwalającym mieć nadzieję na dotrzymanie zaplanowanych terminów było przeprowadzenie operacji wydzielania przez Centrum Kompetencyjne Rieber & Son, które miało wieloletnie doświadczenie we wspieraniu istniejącej instalacji i nie potrzebowało dodatkowego czasu na zapoznawanie się z naszym systemem.
Chyba największym wyzwaniem była konieczność koordynowania w ramach projektu zadań wykonywanych przez przedstawicieli kilku międzynarodowych korporacji: w Rieber & Son oprócz Norwegów w prace byli zaangażowani również Polacy oraz Czesi, King Oscar i BCC (aktualnie All for One Poland) reprezentowali pracownicy z Norwegii oraz Polski. No i wreszcie SAP AG – oddział Norwegia, ale również konsultanci z Argentyny w ramach SLO.
Po tych doświadczeniach – dodajmy, zakończonych sukcesem – jakimi wnioskami mogliby się Panowie podzielić z innymi menedżerami, którzy przygotowują się do podobnych projektów?
D.B.: Patrząc z dzisiejszej perspektywy, można powiedzieć, że zbyt małą wagę przyłożyliśmy do uruchomienia interfejsów w nowym systemie. Szczególnie chodzi tu o interfejsy z operatorem logistycznym King Oscar. Zdecydowaliśmy się na wykorzystanie innej niż wykorzystywana w Rieber & Son platformy middleware, którą dla King Oscar miał być SAP Business Connector. W związku z tym interfejsy nie mogły zostać w prosty sposób przeniesione z poprzedniej instalacji, a musiały być opracowane w praktyce od zera. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że operacja ta będzie aż tak czasochłonna. Mimo ofiarnego zaangażowania ze strony konsultantów BCC, interfejsy zostały uruchomione naprawdę na ostatnią chwilę.
Jak już wspomniano wcześniej, projekt zajął w praktyce około półtora roku. Jednak należy przyznać, że przez pierwsze kilka miesięcy prace nie były zbyt intensywne. Na skutek tego tuż przed startem produkcyjnym czasu było naprawdę mało. Myślę, że gdybyśmy mogli opóźnić start systemu na koniec roku, byłoby znacznie mniej nerwowo. Ale takie rzeczy zawsze łatwo jest oceniać po fakcie, a trudniej zaplanować z wyprzedzeniem.
J.R.: Ważnym aspektem jest właściwe przygotowanie key-userów do efektywnej współpracy z konsultantami. Wiedza i doświadczenie key-userów muszą być na adekwatnym poziomie. Było to szczególnie istotne w naszym przypadku, ponieważ dysponowaliśmy niepełną dokumentacją procesów w SAP ERP. Od strony technicznej zawsze istnieje możliwość uzyskania wsparcia ze strony partnera zewnętrznego. Natomiast bardzo trudno byłoby realizować podobny projekt bez doskonałej znajomości własnych procesów biznesowych.
System SAP dla King Oscar został wydzielony – i co dalej?
J.R.: Odpowiedź na to pytanie musieliśmy znać jeszcze przed przystąpieniem do wydzielenia systemu dla firmy. To, gdzie system zostanie zlokalizowany i w jaki sposób będzie utrzymywany – to jedno z ważnych pytań, które trzeba sobie zadać przed przystąpieniem do całej operacji.
Jakie więc modele utrzymania SAP ERP dla King Oscar były rozważane, na co się zdecydowano i dlaczego?
D.B.: Jak już wspomniałem, od początku było wiadomo, że w założonych ramach czasowych nie da się zbudować własnego centrum kompetencyjnego SAP. Oznaczało to konieczność znalezienia dostawców usług zarówno w zakresie hostingu, jak i wsparcia aplikacyjnego. W ogólnych założeniach projektu braliśmy pod uwagę możliwość, że będą to dwa oddzielne podmioty. Szczęśliwie jednak oferta BCC w obydwu tych obszarach była na tyle dobra, że pozwoliła nam skupić całość odpowiedzialności za nasz system w jednych rękach.
J.R.: Na system SAP ERP należy także patrzeć z perspektywy inwestycyjnej naszego właściciela – funduszu private equity.
Wykonana analiza TCO (Total Cost of Ownership) wskazuje, że w okresie 5-7 lat pełen outsourcing jest najbardziej efektywnym kosztowo rozwiązaniem i zapewnia wsparcie istniejących procesów biznesowych. Jesteśmy zbyt małą organizacją, aby budować własne centrum kompetencyjne.
Mamy nadzieję, że właściwy partner outsourcingowy pozwoli nam także rollować istniejące rozwiązanie SAP ERP do nowych jednostek. W planach naszego funduszu inwestycyjnego są także przejęcia nowych firm z branży w Europie w celu zwiększenia wartości grupy kapitałowej King Oscar.
Jakie kryteria decydowały o wyborze dostawcy usług outsourcingowych? Co przemawiało za wyborem oferty BCC?
D.B.: Podstawowe oczekiwanie było oczywiste – jakość obsługi na poziomie porównywalnym z obsługą przez Centrum Kompetencyjne Rieber & Son.
Przy wyborze partnera koszt utrzymania systemu był oczywiście ważnym parametrem, ale nie jedynym. Nie mniej ważne było dla nas doświadczenie potencjalnego partnera, szczególnie we wspieraniu podmiotów o podobnej do King Oscar wielkości. Bardzo obawialiśmy się nawiązania współpracy z dużymi międzynarodowymi korporacjami. Myślę, że naszym problemom mogłyby one nie nadawać prawidłowej – z naszego punktu widzenia – wagi. Dodatkowo często stosowany w dzisiejszych czasach offshoring stwarzałby nowego rodzaju problemy (bariera językowa, różne strefy czasowe itp).
Doświadczenie potencjalnych partnerów weryfikowaliśmy podczas wielu spotkań, rozmów i wizyt referencyjnych. Staraliśmy się znaleźć wśród ich referencji również przykłady analogiczne do wydzielania systemu King Oscar, jednak ze względów wspomnianych wcześniej okazało się to trudne. W referencjach BCC udało się zidentyfikować dwa dość podobne przypadki. Nie bez znaczenia przy podjęciu ostatecznej decyzji były również parametry SLA zaproponowane przez BCC. Elastyczność przy ich negocjowaniu była na tyle duża, że pozwalała mieć pewność, że dostawca usług nie będzie miał problemów z ich dotrzymaniem.
Złożyliśmy też wizytę w Centrum Outsourcingowym BCC. Zaintrygowało nas, że, w odróżnieniu od innych potencjalnych partnerów, w BCC nie pozwolono nam wejść do serwerowni. Dzisiaj mam już jednak pewność, że te masywne stalowe drzwi, na których zakończyła się wizyta, nie były atrapą. A zakaz wstępu wynikał z restrykcyjnych zasad bezpieczeństwa.
A zatem koncepcja wydzielenia SAP ERP z Rieber & Son gotowa, partner do utrzymania systemu wybrany. Jaki był następny krok?
D.B.: Sama migracja SAP do BCC („migracja techniczna”, w naszym przypadku wykonywaliśmy tzw. migrację heterogeniczną SAP), mimo że była związana z konwersją bazy danych, dla nas była jedną z najmniej problematycznych operacji. Być może tak to wygląda jedynie z punktu widzenia King Oscar, bo była ona praktycznie w całości przeprowadzana przez konsultantów Basis BCC (aktualnie All for One Poland). W ramach tzw. długiego weekendu rozdzielania systemów (od czwartku, godz. 23, do poniedziałku, godz. 21) migracja ta zajęła tylko kilka godzin. Chociaż już po starcie produkcyjnym były związane z nią „chwile grozy”.
Otóż po kilku dniach pracy systemu King Oscar stwierdzone zostało uszkodzenie jednej z jego tabel. Podejrzewaliśmy uszkodzenie danych na etapie eksportu z systemu Rieber & Son. Powrót do kopii sprzed kilku dni był już na tym etapie trudny do zaakceptowania. Po bezsennej nocy okazało się jednak, że istnieją noty techniczne SAP opisujące usterkę i błąd został szybko naprawiony.
Sytuacja dowodzi jednak, że tak złożony system jak SAP trudno jest przetestować w 100%.
Jakie konsekwencje miało dla jego użytkowników przeniesienie systemu do BCC?
D.B.: Staraliśmy się, aby zmiana partnera była dla zwykłych użytkowników jak najmniej problematyczna. Myślę, że udało się ten cel osiągnąć. W praktyce zostali oni poinformowani jedynie, że od tego momentu zasada zgłaszania wszystkich problemów w pierwszej kolejności do użytkowników kluczowych będzie musiała być ściśle przestrzegana. W czasch Rieber & Son bywało z tym różnie, chociaż formalnie również funkcjonowały podobne ustalenia. W przypadku BCC dostęp do service desku jest jednak limitowany kontraktowo wyłącznie dla użytkowników kluczowych.
Jaki jest zakres funkcjonalny SAP w King Oscar?
J.R.: SAP w King Oscar wspiera większość obszarów działalności przedsiębiorstwa, zgodnie z listą używanych modułów. Zakres funkcjonalny systemu obejmuje obszary finansowy i kontrolingowy oraz zarządzanie środkami trwałymi, sprzedaż i dystrybucję, gospodarkę materiałową oraz magazynową, planowanie produkcji i zarządzanie jakością. Mamy również rzadko wykorzystywaną funkcjonalność do zarządzania recepturami (Recipe Management). Dysponujemy hurtownią danych SAP. King Oscar Polska wykorzystuje także moduł SAP HR.
Szczęśliwie w systemie używanym przez King Oscar zastosowano bardzo mało niestandardowych rozwiązań. Ułatwiło to znacznie przekazanie systemu nowemu dostawcy usług i związany z tym transfer wiedzy.
Należy zaznaczyć, że w ramach opisywanego projektu doszło nie tylko do rozdzielenia i uruchomienia nowej instalacji SAP. Równolegle do prac związanych z SAP wspólnie z BCC prowadziliśmy wdrożenie nowego systemu elektronicznego obiegu dokumentów. Było to związane z faktem, że kończąc pracę w systemie SAP wspólnym z Rieber & Son, King Oscar musiał zdecydować się na wybór w tym zakresie własnego rozwiązania. Ponieważ system elektronicznego obiegu dokumentów funkcjonował w firmie od wielu lat, nie wyobrażamy sobie już pracy bez jego wsparcia. Tak więc nowe rozwiązanie musiało być gotowe równocześnie ze startem produkcyjnym SAP.
Administracja SAP to bardzo pojemne pojęcie. A konkretnie? Jakie prace wykonują konsultanci BCC w systemie SAP King Oscar?
D.B.: W ramach administracji i hostingu systemu SAP konsultanci BCC prowadzą nie tylko monitoring systemów i proaktywne reagowanie na potencjalne problemy, ale również rozwiązują zgłaszane przez użytkowników kluczowych problemy z zakresu Basis.
Przykładem mogą być problemy z logowaniem, zmiany autoryzacji czy sprawy związane z obsługą wydruków. Dodatkowo w ramach umowy hostingu BCC zajmuje się również utrzymaniem naszego nowo wdrożonego systemu obiegu dokumentów elektronicznych.
Oprócz administracji systemem BCC zdalnie wspiera norweskich i polskich użytkowników SAP w ramach umowy na serwis aplikacyjny SAP. Jak ta usługa jest oceniana przez użytkowników?
D.B.: W wyniku decyzji o kontynuacji poprzedniego modelu pierwszą linię wsparcia stanowią użytkownicy kluczowi. Dopiero problemy wykraczające poza ich kompetencje są przekazywane do BCC za pomocą aplikacji service desk. Bardzo nam się podoba jej funkcjonowanie, gdyż porządkuje przepływ informacji.
W przypadku poprzedniej firmy również dostępne było podobne narzędzie, lecz nie było konsekwentnie wykorzystywane, przez co obraz w nim prezentowany szybko się dezaktualizował. We współpracy z BCC nawet komunikacja odbywająca się innymi kanałami, która czasami też jest konieczna, np. e-mail, rozmowa telefoniczna, ma zawsze swoje odzwierciedlenie w odpowiednich wpisach w service desku.
Najczęstsze są zgłoszenia „standardowe”, jednak wykraczające poza kompetencje lub zakres uprawnień użytkowników kluczowych. Do takich zgłoszeń należą prośby o modyfikację tabel systemowych (np. nowe kody PKWiU, zmiany nazw miejsc składowania, implementacja not SAP – szczególnie częsta w module HR). Trafiają się jednak zlecenia bardziej skomplikowane, dotyczące np. reorganizacji niektórych procesów biznesowych. Szczególnie złożone zagadnienia są wydzielane jako oddzielny projekt. Tutaj przykładem może być dostosowanie modelu autoryzacji do potrzeb King Oscar.
Dobra współpraca
Z punktu widzenia kierownika projektu organizacji „dostarczającej danych” mogę powiedzieć, że dla zespołu Rieber & Søn był to całkowicie nowy rodzaj projektu. Szczęśliwie współpraca pomiędzy King Oscar, BCC (aktualnie All for One Poland) i Rieber przebiegała bardzo dobrze. Nasze zadania planowaliśmy i uzgadnialiśmy podczas regularnych spotkań. Również SAP, jako wykonawca prac technicznych po naszej stronie, okazał się bardzo pomocny. Dzięki bardzo dobrej znajomości systemu SAP zarówno w King Oscar jak i w Rieber projekt wydzielenia (carve out) przeprowadziliśmy tak, aby ograniczyć do minimum niezbędne przestoje w King Oscar.
Różnica pomiędzy tym a innymi projektami SAP polegała przede wszystkim na potrzebie technicznego usunięcia krytycznych elementów systemu SAP. Ponieważ wszystkie struktury w SAP są bardzo mocno połączone ze zdefiniowaną w systemie jednostką gospodarczą, na naszą korzyść działało to, że King Oscar został wydzielony do osobnej od Rieber & Søn jednostki gospodarczej. Podczas operacji tzw. SLO (usuwania danych) w rzeczywistości usunęliśmy z kopii systemu wszystkie dane nienależące do King Oscar, pozostawiając dane samego King Oscar oraz dane podstawowe.
Jak wspomniałam wcześniej, dane historyczne zostały zachowane w systemach Rieber. Najwięcej dyskusji wzbudziło ustalenie zakresu dostępu użytkowników King Oscar do „starych” danych dotyczących wcześniej wykorzystywanego systemu SAP. Równocześnie ważne było, aby najpierw dało się przeprowadzić usuwanie testowe. Po czterech miesiącach pracy w osobnych systemach myślę, że możemy powiedzieć, że projekt wydzielania zakończył się sukcesem.
Synnøve Tverlid, Project Manager, Member Executive Board, Rieber & Søn
Od listopada 2011 r. system SAP Kinga Oscara jest utrzymywany i administrowany w Centrum Outsourcingowym BCC. Po kilku miesiącach czas na pierwsze podsumowania.
D.B.: Generalnie jesteśmy zadowoleni z poziomu otrzymywanego wsparcia, zarówno w zakresie administracji systemem, jak i wsparcia aplikacyjnego. Jednak na szczegółowe podsumowania jest jeszcze trochę za wcześnie. Przed nami dopiero rozliczenie pierwszego kwartału współpracy, a był to okres, w którym rozwiązywaliśmy jeszcze sporo spraw związanych z wydzielaniem systemu. W tym okresie miało miejsce np. pierwsze zamknięcie miesiąca w nowym systemie, jak również przygotowanie go do pracy w nowym roku finansowym, ważne m.in. z punktu widzenia obszaru HR.
Myślę, że dopiero kolejne miesiące pokażą, jak założona w kontrakcie pracochłonność ma się do rzeczywistości. W przypadku dużych rozbieżności mam nadzieję, że ku obopólnej korzyści będziemy mogli korygować zapisy kontraktowe.
Rola i znaczenie polskiej spółki w King Oscar, a także wybór polskiej firmy outsourcingowej jako partnera w utrzymaniu SAP potwierdzają tendencję, którą można także zaobserwować w innych firmach międzynarodowych, do coraz większego znaczenia Polski na biznesowej mapie Europy. Z czego Panów zdaniem to wynika?
J.R.: W grupie kapitałowej King Oscar tworzymy ściśle zintegrowaną organizację ponadnarodową w Norwegii, Polsce, Belgii i Stanach Zjednoczonych. Obecne w Polsce struktury shared service kierowane są przez lokalnych menedżerów. Zarządzanie King Oscar jest bardzo scentralizowane. Główne decyzje podejmowane są na szczeblu grupy kapitałowej. Dwóch członków zarządu grupy kapitałowej pochodzi z Polski i ma kluczowy wpływ na strategiczne decyzje dotyczące całego King Oscar.
Dla Norwegów pierwotne przesłanki inwestycji w Polsce związane były z relatywnie niskimi kosztami pracy. Stopniowo dostrzeżone zostały także wysokie kwalifikacje zawodowe menedżerów i pracowników administracyjnych. Myślę, że podobną drogę przeszły także inne korporacje, które z czasem zaczęły doceniać także inny – poza kosztowym – potencjał naszego kraju.
Outsourcing SAP dla King Oscar w Norwegii i Polsce
Od listopada 2011 r. Centrum Outsourcingowe BCC pracuje dla Kinga Oscara. Na systemie SAP utrzymywanym w data center w podpoznańskich Złotnikach pracują użytkownicy z centrali firmy w norweskim Bergen oraz zakładów produkcyjnych w pomorskim Gniewinie i norweskim Svolvaer.
King Oscar AS zdecydował się na kompleksowy kontrakt outsourcingowy z BCC, obejmujący hosting SAP, administrację SAP i serwis aplikacyjny SAP. Po dokonanej przez BCC migracji – przeniesienia systemu SAP do centrum przetwarzania danych BCC – za administrację systemem odpowiadają specjaliści BCC. BCC zapewnia także hosting i administrację dodatkowego, zintegrowanego z SAP systemu informatycznego wspierającego obieg faktur.
Ponadto BCC (aktualnie All for One Poland) zdalnie wspiera norweskich i polskich użytkowników SAP w ramach umowy na serwis aplikacyjny SAP. Kontrakt na serwis aplikacyjny SAP obejmuje obszary finansów i kontrolingu, gospodarki materiałowej i magazynowej, zarządzania produkcją i jakością, sprzedaż i dystrybucję, a także kadry i płace.